Nine’s czyli jak idzie Robertowi Lewandowskiemu z jego biznesem

Nine’s czyli jak idzie Robertowi Lewandowskiemu z jego biznesem

Nikt chyba nie ma wątpliwości co do tego, że Robert Lewandowski jest świetnym piłkarzem. Mimo to jednak samo kopanie w piłkę nie jest jego jedynym źródłem dochodu i próbuje swojego szczęścia także w innych dziedzinach. Wszyscy bogacze muszą inwestować, aby jakoś utrzymać się na fali. Czasem są to inwestycje w nieruchomości, czasem w edukację, a w innych sytuacjach chodzi wkład w zupełnie nowe branże. Lewandowski jednak uznał, że otworzy sobie bar, do którego będą przychodzić fani sportu, aby oglądać mecze. Można by powiedzieć, że przecież jest pełno takich barów. No właśnie okazuje się, że taki jest tylko jeden.

Robert Lewandowski i jego biznes

Bar, w którym główną szychą jest Rober Lewandowski ma powierzchnię 1,3 tysiąca kilometrów kwadratowych. To zdecydowanie więcej niż jakikolwiek inny bar, w którym lubimy się relaksować po pracy. Jak w ogóle poszło do jego utworzenia? Była to jedna z inwestycji piłkarza, który – jak wiemy – na brak funduszy nie narzeka. Lewandowskiemu układa się bardzo dobrze, więc szkoda by było, aby wszystkie jego pieniądze miały się kisić na koncie. Zamiast tego sportowiec podjął decyzję, że będzie inwestował i stworzenie tego baru nie jest jedyną. Niedawno nawet dowiedzieliśmy się, że w planach jest także sypnięcie kilkoma groszami na gry. Raczej mało komu postać Roberta Lewandowskiego kojarzy się z przemysłem wirtualnej rozrywki, a jednak teraz może zacząć.

Kto potrzebuje futbolowego baru?

Komu tak naprawdę potrzebny jest bar w tematyce piłki nożnej? Odpowiedź jest prosta: kibicom. To właśnie w takich lokalach dochodzi do największych sportowych emocji. Kiedy tylko wewnątrz znajdą się duża liczba osób kibicujących tej samej drużynie, to pojawia się pewnego rodzaju więź. Wszyscy wiedzą, że są w tym miejscu w pewnym konkretnym celu i od tego momentu wszystko będzie wzbudzało te same emocje u każdego. Mało jest takich sytuacji w życiu, które potrafią ludzi aż tak ze sobą połączyć. To własnie sport jest tym, co pozwala nam widzieć wspólny cel. Albo raczej wspólną bramkę.